Lubię przerabiać bardzo stare przedmioty, kopyta były w opłakanym stanie, jak wszystkie które kupiłam. Teraz pełne blasku stoją dumnie w przedpokoju.Już w głowie mam pomysł na kolejne. Wracam do pracy.
8 godzin temu
Przepiękna dekoracja...
OdpowiedzUsuńAle piękne te kopyta...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne kopyta, śuper skomponowany wzór.
OdpowiedzUsuńOj, lubię ja blask :) Prawdziwa sroczka ze mnie :)))
OdpowiedzUsuńSą śliczne! Klasyczne i eleganckie w swojej prostocie.
Wspaniały pomysł!!
OdpowiedzUsuńKupiłam dom w którym, przed wojną był zakład szewski. Mam pełen worek kopyt: dużych i małych. Może kilka też tak ozdobię?
Twoje kopytka wyglądają świetnie.
Pozdrawiam serdecznie!
bellissime !!!!! complimenti :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze :)
OdpowiedzUsuńMary grazie :)
Magoda, to swietny pomysł. Nie dość że będą super wygladać to jeszcze ty bedziesz mieś frajde je ozdabiać
Pozdarwiam
Piękne i eleganckie, wspaniała ozdoba przedpokoju a ja bym powiedziała górnej półki w salonie.
OdpowiedzUsuń