sobota, 31 stycznia 2009

na biżuterię ...



Nie mam jeszcze toaletki ale zrobiłam kiedyś stojak na biżuterię aby na przyszłej toaletce ładnie się prezentowała. Dodatkowo motywy były uzupełniane kawałkami masy perłowej. Dodało to fajnego klimatu. Niestety toaletki się jeszcze nie doczekałam a stojaczek poszedł w dobre ręce. Dobrze że zostało mi po nim zdjęcie.

środa, 28 stycznia 2009

Szewskie kopyta w eleganckiej oprawie



Lubię przerabiać bardzo stare przedmioty, kopyta były w opłakanym stanie, jak wszystkie które kupiłam. Teraz pełne blasku stoją dumnie w przedpokoju.Już w głowie mam pomysł na kolejne. Wracam do pracy.

poniedziałek, 26 stycznia 2009

Kubusiowe opowieści ...








Odkąd pamietam czytałam Kubusia i gdy urodziła mi się córeczka byłam szczęśliwa , że bedę też mogła jej czytać te dwie wspaniałe książeczki. Tylko i wyłącznie te dwie. Zadnych nowych , telewizyjnych wersji. Uwielbiam te czarno-białe rysuneczki. pamietam jak z zacięciem kolorowałam je jak byłam mała. I z jakim wzruszeniem kupiłam wznowione wydanie , takie same jak moje sprzed 30 lat...


Dlatego powstały te wieszaczki. Nie widać tego na zdjęciach ale tekst który tam jest dobierałam do scenek które są na wieszaczkach








sobota, 24 stycznia 2009

Wazon -spotkanie w nenufarach



Spokojny kształt potrzebował pewnej historii. Oto spotkanie czterech kobiet, szum wody i szelest nenufarów .Wiem że wazon pojechał do Paryża , ciekawe co powiedzą tam o nim za 100 lat.

czwartek, 22 stycznia 2009

Ryby w ogrodzie...



Ryby wśród kwiatów, moja kolejna ulubiona praca. Kolorystyka oszczędna, dzieki temu udało mi się uniknąć kwiatowo-słodkiego efektu.




wtorek, 20 stycznia 2009

Art Deco





Pozostaję nadal w klimatach Art deco. Ta misa powstała ze starego matalowego klosza. Mogę zdradzić, że była głównym elementem pewnego nagranego programu dla TV

niedziela, 18 stycznia 2009

NEW YORK , NEW YORK



Ta taca powstała po powrocie z Nowego Yorku . Byłam i jestem zafascynowana tym miastem, szczególnie na wszędobylskie Art Deco. Uwielbiam ten okres a w tym mieście jest dosłownie na każdym kroku mimo upływu prawie 100 lat.


Przedstwaiem kilka zdjęć tak na szybko wyszukanych wśród moich zasobów zdjęciowych z tamtego wyjazdu.Oczywiście elementy Art Deco.

















Tego zdjęcia nie mogłam sobie odmówić. To mosiężny byczek z Wall Street

Patera w męskim stylu



Patera ta była odreagowaniem na okres w którym powstawały same słodko różane prace. Chyba w tamtym okresie doszłam do wniosku że muszę zacząć robić inne przedmioty. Że jeszcze trochę i zwariuję od nadmiaru słodyczy.



Chrząszcze były idealne, miały przepiekną kolorystykę, ale gdzieś musiałam je umieścić, taca wydawała mi się zbyt banalna. Wtedy mój wzrok padł na szklaną paterę na ciasto. Przedmiot z natury już elegancki, a jak będzie wyglądał gdy zaczna po niej chodzić urokliwe chrząszcze ?

sobota, 17 stycznia 2009

Trochę słońca w środku zimy ...

Dziś moja córka wyruszyła na zimowe ferie. Ten fajny wyjazd organizowała szkoła . Stawiłyśmy się grzecznie o 6 rano pod szkołą, śnieg pieknie sypał. Zapowiadało się cudnie ale... autokaru wciąż nie było. Staliśmy, staliśmy, robiło się coraz bardziej zimno. Nie będę Was zanudzała szczegółami . Kiedy po 1,5 godzinie dotarłam do domu ledwo żywa z zimna stwierdziłam że ja zimy nie lubię, słońce poproszę i to w dużej ilości.


I odkopałam w starszych zdjęciach to oto słoneczne cudo. czujecie jak pachną te truskawki ? Mniam...



Z moimi przekochanymi Flowers Fairies. Życzę miłego wspominania lata.




czwartek, 15 stycznia 2009

Wazon ...



W tej pracy chciałam pokazać , że decoupage to nietylko słodkie różyczki. Gdy zobaczyłam te piekne grafiki nie mogłam im się porzeć. Kolorystykę podpowiedziały mi irysy, które jakoś zgrabnie " zmiękczyły" temat.


Kameleony we wspaniałych fioletach dopełniły tematu. Lubię kiedy moja praca może wywołać jakieś reakcje. I choć niektórzy zewzdrygnięciem przyglądali się pracy to uważam ją jedna z mioch bardziej udanych prac, pod wzgledem wyboru tematu i skomponowania motywów pochodzących z róznych źródeł.


Teraz do oceny przedstawiam ją Wam, mam nadzieję , że nie będziecie widzieli tam tylko szkieletów ale dostrzeżenie tez wspaniała grafikę i sposób jej przedstawienia.

środa, 14 stycznia 2009

W stylu chińskim



Kupiłam szklaną, przejrzystą bombonierę, chciałam aby powstało coś elegancjiego, wytwornego.
Przeglądając moje papiery wpadły mi w oko czerwono - różowe flamingi. Piękne.Od razu zestwiłam je z kwiatami w tym samym odcieniu


Praca nie była łatwa, bomboniera ma trudny kształt, a ozdabiana była od środka





Wyróżnienia...



Dziękuję za przemiłe wyróżnienie od Kenza
Tym samym nominuję tą uroczą nagrodą
1. Zakamarek
2. Lilla Flisan
3. VillaVintage
4. Jema Rose
5. Arte Ego
6.Keri's Home
Zasady przyznawania wyróżnienia:- na swoim blogu umieszczamy logo , oraz informujemy, kto przyznał wyróżnienie- nominujemy 7 blogów lub więcej do nagrody i podajemy link każdego z tych blogów- informujemy wyróżnionego o nominacji




Dostałam również drugie wspaniałe wyróżnienie od Aagaa

Odemnie nagroda ta wędruje do :

1. Villa Extra

2. Atelier Retro

3. Agnieszka-Anna

4. Takie tam dłubanie

Zasady przyznawania wyróżnienia:- na swoim blogu umieszczamy logo Zasady przyznawania wyróżnienia:- na swoim blogu umieszczamy logo Kreativ Blogger, oraz informujemy, kto przyznał wyróżnienie- nominujemy 7 blogów lub więcej do nagrody i podajemy link każdego z tych blogów- informujemy wyróżnionego o nominacji

wtorek, 13 stycznia 2009

Siedem zwierzeń ...



Do zabawy zaprosiła mnie alicja dziękuję
A to moich siedem zwierzeń :
I.Uwielbiam niedzielne poranki, kiedy z cała nasza trójka snuje się po domu w szlafrokach, kiedy mamy czas tylko dla siebie, kiedy wspólnie robimy i jemy śniadanie.
II. Uwielbiam moją pracę, po trzydziestce zrobiłam coś dla siebie i skończyłam studium wnętrzarskie i zostałam plastykiem. I mogłam zacząć realizować marzenia.
III. Uwielbiam marzyć , a potem robić wszystko aby marzenia zrealizować
IV. Uwielbiam słońce, nawet zimą, pochmurne niebo działa na mnie przygnębiająco.
V. Mam słomiany zapał, często pełna euforii rozpoczynam coś a jak jest już na ukończeniu strasznie się męczę bo już mam w głowie nowy pomysł i chcę zaczynać coś nowego.
VI. Słodycze to moja słabość, szczególnie czekoladowe, zawsze mam coś pod ręką
VII. Nie lubię mówić o sobie :)

Moja pracownia..



Chciałam dziś Was zaprosić do mojej pracowni. To tu spędzam połowę życia :) zakopując się w papierach, farbach i lakierach. Kiedyś pracowałam w domu , ale tak naprawdę niegdy nie było końca pracy. W całym mieszkaniu powyciągane materiały. Nie można było znaleźć kawałeczka wolnego miejca. Teraz mogę przyjść popracować i poprostu wrócić do domu zamykają drzwi na klucz.



Ale nie da się odciąć się od wszystkiego. Zamykam drzwi ale pomysły dalej chodzą mi po głowie. Kiedy pracowałam w domu , czasem budziłam się w nocy i zasiadałam do pracy, bo akurat przszedł nowy,rewelacyjny pomysł i szkoda było nocy na spanie, kiedy ręce same sięgały po papiery. Teraz musi mi wystarczyć mój kajet w którym zapisuję wszystkie nowe wizje.



Uwielbiam przjść do pracowni, zrobić sobie pyszną kawkę , z radia cichutko słychać muzykę klasyczną i przy dźwiękach jakieć cudownej kantaty rysuję na kartonach projekt, rozkładam papiery i zaczyna wycinać...i tak do wieczora. I nagle powrót do rzeczywistości, odebrać dziecko ze świetklicy ( znów się spóźnię) szybkie zakupy po drodze, jeszcze szybsza obiado- kolacja, pranie, prasowanie... ech życie. Ale za to o poranku...


poniedziałek, 12 stycznia 2009

Wazon w stylu Art Deco



Zazwyczaj jest tak że, jak widzę przedmiot lub dany motyw widzę od razu dzieło skończone. Tak też było i tym razem. Wypatrzyłam ten wazon w jakieś kwiaciarni. Nie wyglądał zbyt ciekawie, przykurzone transparentne szkło. Ale miał coś w sobie, moja wyobraźnia od razu zadziałała i po paru minutach byłam szczęśliwą posiadaczką tego 40 cm cuda. Pognałam do pracowni, nawet długo nie musiałam szukać odpowiedniego motywu, bo od razu wiedziałam że, bedzie to moje ulubione art deco. Kaształt wazonu był zbyt charakterystyczny aby zrobić coś innego.



Motyw, hmm... niektórych wpędzał w zakłopotanie, dla mnie piękny. Patrząc na ten wazon można opowiadać różne historie...




Wiedziałam, ze wazon będzie czarny , pięknie korespondentuje z czernią błękit od którego jestem uzależniona. Nie znalazłam odpowiedniego motywu kwiatowego , więc namalowałam je sama


sobota, 10 stycznia 2009

French style



Czyli to co tygryski lubią najbardziej. Delikatne , koronkowe motywy, biel, odrobina szarości i ogrom satysfakcji z własnoręcznie ozdobionych przedmiotów. Przedstawiam taka mała kolekcję .




























czwartek, 8 stycznia 2009

Lata dwudzieste, lata trzydzieste...



Uwielbiam te klimaty, jest w tym okresie tyle elegancji i delikatności. Nie miałabym nic przeciwko aby cofnąć się w czasie. Tyle marzenia , mogę je tylko spełniać w moich pracach





Moje ulubione szarości ...