piątek, 13 lutego 2009

wieszaczki...



Ponieważ dosyć sporo ich teraz u mnie się produkuje, będą często się teraz pojawiać. Dziś takie bardzo dziewczęce, do takiej delikatnej dziewczęcej sypialni.
Coraz więcej przyjemności sprawia mi praca w programach graficznych.A pomyśleć że jeszcze parę lat temu bałam się wogóle uruchomić komuter.

10 komentarzy:

  1. Oj, zazdroszczę wszystkim mamom córek w tej chwili :) Ja mam trzech synów i omijają mnie wszystkie delikatności, koroneczki, sukieneczki :) Chłopaki są cudowne i dostarczają mi wielu wrażeń, ale tego mi brak :) Wieszaczki piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. niesamowite! śliczności po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  3. oh, welche wunderschönen Fotos. Habe heute Deine Seite gefunden, Sie ist wunderschön.

    Liebe Grüsse

    heidi

    OdpowiedzUsuń
  4. Dech zapiera! takie są śliczne! po prostu CUDA :))
    Ach.. jak by mi pasowały... :)
    Pozdrawiam i gratuluję gustu, smaku i zdolności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Très joli! Bravo Greglis
    Amicalement, Kenza

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocze! Takie kobiece właśnie. Miłe zajęcie i świetny efekt!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowności, a baner jest fantastyczny urzekający wprost, prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze. Ta mała w kąpieli przypomina mi moją L. Programy graficzne wiele mogą,ale tylko przy pomocy kreatywnych myśli twórców. Z chęcią wybrałabym się na kurs tworzenia takich cudów, bo wieszaczek surowy leży u mnie od miesięcy i czeka na cd. swojego przeznaczenia
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na twoje prace zawsze mam chęć popatrzeć, są piękne.
    Zapraszam do mnie, czeka tam na ciebie mała niespodzianka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ślicznie dziękuję za komentarze, już wkrótce kolejne wieszaczkii być moze nawet dla chłopców, bo mam pewien pomysł :)
    Heidi Vielen Dank :)
    Kenza merci beaucoup :)

    OdpowiedzUsuń