sobota, 27 grudnia 2008

Mary Poppins i ciasteczka




2 komentarze:

  1. Bardzo pomysłowo i bardzo ładnie- lubię kwiaty hortensji a te są wycięte, poukładane z taką starannością.
    Na marginesie taka refleksja mi powraca, że coś widzę Greglis, że chyba jak dotąd mało osób odkryło Twojego bloga bo inaczej nie mogę sobie wytłumaczyć tej niewielkiej ilości komentarzy pod takimi cudami robionymi kobiecą ręką.Komentować, komentować, tak miło jest czytać jakiś odzew gdy tworzy się coś z serca, z pasją, obojętnie czy tekst, czy rzecz. Jeśli za dużo napisałam to usuń mój komentarz ale musiałam się wypowiedzieć w tej kwestii.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Kamilko, ja się ogromnie cieszę,że choć tyle jest komentarzy, bloga mam przeciez tak krótko. ale mam cichą nadzieję że będzie tu wpadało więcej osób.
    Pozdrawiam Cie serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń