piątek, 10 lipca 2009

koń jakby ze srebra ...



Na wyprzedaży wpadł mi do ręki metalowy koń, czarny niczym silhoette. Od razu zobaczyłam go u siebie na podłodze przed kominkiem. Koń jest spory, razem z podstawą ma 70 x 90 cm. Nie mógł zostać czarny bo zlałby się z kominkiem dlatego postanowiłam pokryć go srebrnymi płatkami. Niebyłabym sobą gdyby w takiej postaci pozostał. Stąd dodatkowe elementy w postaci ryb, które myslę uzupełniaja go w całosci. Taka niekonwencjonalna zabawa. Ale przeciez nie wszystko musi być oczywiste.









A tak wyglądał zanim dopadła mnie wena twórcza

14 komentarzy:

  1. Ty to masz pomysły :)
    Pięknie!

    Serdeczności - Elle

    OdpowiedzUsuń
  2. Koń piękny nie trojański... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje prace to już prawdziwe dzieła sztuki.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. coraz ciekawiej :)) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie jak w malarstwie Boscha, tylko kolorów trochę mniej.

    OdpowiedzUsuń
  6. PaniB ciekawe porównanie :)
    dziekuje bardzo wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Me he enamorado de tu blog por la belleza de tus trabajos y por eso me hago tu seguidora.BESOS.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się, nawet bardzo! Lubię Twoje poczucie humoru i zestawienia zdobień w Twoich pracach !
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. koń jest przepiękny, ze zwykłego konika uczyniłas dzieło sztuki

    OdpowiedzUsuń
  10. Wooow!
    Pięknie - podziwiam za wyobraźnię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Co za super pomysl :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystko w porządku u Ciebie???? przepadłaś strasznie dawno....
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń