Kilka miesięcy temu zrobiłam pierwsze skrapowe zaproszenia, teraz ozdobiłam kartonowe dzwonki. Uwielbiam ten moment zagrzebania się w tonie papierów, wstążek, farb, brokatów. nawet zaraziłam tym córeczkę i kilka wieczorów sędziłysmy bardzo pracowicie. To oczywiscie tylko część dzwonków. reszta w kolejnych odsłonach.
Dzwonki będa stanowiły ozdobę lampy wiszącej nad stołem. Myślałam ,że jeszcze w tym roku przeprowadzimy sie juz do domu, niestety nie daliśmy rady wszystkiego wykończyć, dlatego w tym roku powstrzymuję swe zapedy świąteczno dekoratorskie i powstanie tylko kilka ozdób.
tylko Kilka ozdób ale jakie piękne! Wyglądają jakby je właśnie drobniutki śnieżek poprószył:)
OdpowiedzUsuńi ten konik śliczniutki:)
Pozdrawiam
Bo przyprószył, są posypane takim brobniutkim przezroczystym brokatem, daje to niesamowity efekt jak mieni sie pod swiatł ale niestety trudny do uchwycenia na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńA konik to prezent od córeczki :))
śliczne- takie delikatniutkie i nastrojowe.
OdpowiedzUsuńPiękne
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Takie w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńpo obejrzeniu Twoich prac mogę tylko pogratulować talentu!!! Piękne prace! Będę tu zaglądać :-)
OdpowiedzUsuńPiękne , w Twoim stylu :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńA czy córcia zdradzi gdzie takiego konia można kupić ? :-D
Pozdrawiam
Ewa
Ewo, zdradzi, zdradzi :) to Almi decor
OdpowiedzUsuńBardzo lubię do Ciebie zachodzić, choć jeszcze nigdy nie zostawiłam śladu po swojej wizycie. Dziś to nadrabiam i zapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńŻe też ja wcześniej do Ciebie nie trafiłam :) Oglądnęłam już zdjęcia z dziennika teraz zabieram się do zwiedzania bloga :) Piękne wnętrza - super gniazdko będzie w tym bliźniaku :) a kuchnia.....też o takiej marzę.....
OdpowiedzUsuńJAki piękny koń. Przepiekny
OdpowiedzUsuń