Choć za oknami sypie śnieg a wiosny nie widać u mnie już zaczynają się prace nad jajkami wielkanocnymi.
Tak wcześnie , ponieważ praca nad nimi jest bardzo mozolna. Ich małe powierzchnie wymagają wilkiej precyzji. Te jajka które teraz przedstawiam pochodzą z zeszłoroczej , barokowej kolekcji. W tym roku równie będzie stylizacja na retro ale kolory myślę nieco intensywniejsze.
Mamma mia ! Prześliczne, niedościgniona precyzja i w ogóle ah i oh :))) Czekam na następne i serdecznie pozdrawiam. Renata.
OdpowiedzUsuńJakie one piękne!
OdpowiedzUsuńOj tak decu jaja są trudne, lakier szlifowanie , lakier... ale efekt jest POWALAJĄCY !!!
OdpowiedzUsuńPiękne jajca :D prawie tak waletynkowo ;D
jajka Faberge to przy nich pikuś ;)
OdpowiedzUsuńPiękne!!!! Podziwiam precyzję i kunszt wykonania!
OdpowiedzUsuńpiękne !! elementy biżuteryjne świetnie się wpasowały :) ja jakoś serca do decou-jaj nie mam ( o produkcji rzecz jasna mówię, podziwiac zawsze mogę ;) )
OdpowiedzUsuńŚliczne, z niecierpliwością czekam na tegoroczną kolekcję:)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Jakież to piękne!!
OdpowiedzUsuńJa również z niecierpliwością czekam na tegoroczne :)
Pozdrawiam :)
Iście królewskie jajka !
OdpowiedzUsuńAle jaja... piękne!
OdpowiedzUsuńOchhhhhhhhhhhhhhh!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowności ..........nic więcej nie napiszę .Wzdychać tylko mogę .......
o mamusiu, ale cudeńka. czekam na tegoroczne perełki!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać,że ciekawie i ładnie wyglądają te jajka.Mają w sobie elegancję i sprawiają wrażenie bardzo delikatnych przedmiotów
OdpowiedzUsuń